16 stycznia 2012

Podstawa pielęgnacji prawdziwej kobiety - FILTRY:)


Witam serdecznie!
Może na początku swojego blogowania chciałabym zacząć od PODSTAWY mojej pielęgnacji.
A jest to bezsprzecznie filtr.
W moim przypadku jest to: 
Soraya, Balsam do opalania SPF 45+ wysoka ochrona.
Jest to mój pierwszy pełnowymiarowy filtr i na razie nie szukam innego (pomijając okolice
oczu). Stosowałam także próbki filtrów( podam po krótce moje spostrzeżenia):


Bioderma, Phytoderm AKN Mat, SPF 30, Fluide Solaire Matifiant
  • po zastosowaniu miałam uczucie fajnej, gładkiej skóry
  • bielił
  • przyciemniał mocno puder(nie używam podkładu więc nie wiem jak by się w takim wypadku sprawował)
  • szybko się wchłaniał
  • zbyt niski faktor

Podsumowując – nie warto się w niego zaopatrywać, za dużo z nim kłopotu;) Choć fajnie wygładzał buźkę.

Pharmaceris, Hydrolipidowy łagodzący krem ochronny do twarzy, SPF 50+
  • zbyt tłusty
  • alkohol na wysokim miejscu w składzie- przez to bałam się używać na twarz (stosowany był tylko na dekolt)
  • bielił
  • długo się wchłaniał
  • trochę lepił się
Podsumowując - nie polecam;)

Opakowanie:
Estetyczne typu air-less dzięki czemu nic nam się nie dostaje niepożądanego do produktu i łatwo jest wycisnąć taką porcję filtra jaką nam trzeba.


Konsystencja:
Dość lekka jak na filtr. Nie jest nadmiernie tłusta dzięki czemu nie straszymy rano domowników.

Składniki:


Kolor/ Zapach:
Kolor jest biały ale po rozprowadzeniu staje się transparentny.
Zapach typowy dla kosmetyków przeciwsłonecznych, lecz nie nachalny i po nałożeniu już go nie czuć.


Aplikacja:
Łatwo rozprowadza się po skórze nie tworząc smug. 
Dość szybko się wchłania pozostawiając delikatną warstewkę, która po nałożeniu pudru znika.
                       Widoczna delikatna warstewka filtru od razu po posmarowaniu.



Działanie:
Stosuję go na twarz, szyję i dekolt.
Opisuję jego działanie na twarzy:
Na pewno poza stabilną ochroną przeciwsłoneczną delikatnie nawilża, makijaż robię ok 15-20min po nałożeniu filtru (brak parsolu pozwala nam na użycie dowolnych kosmetyków do makijażu). Ostatnio przed filtrem smaruję twarz skwalanem z oliwy z oliwek z ZróbSobieKrem czekam 5-10min i na niego  filtr. Łatwo jest go przypudrować, a świecenie zauważam dopiero pod koniec dnia. Niestety nie sprawdza się u mnie pod oczami (w ciągu kilku minut rozmazuje tusz do rzęs) czego bardzo żałuję ponieważ okolica oczu jest szczególnie podatna na starzenie. Za to ma minus.
Dodam jeszcze, że dzięki braku alkoholu w składzie, nie wysusza i nie powoduje wysypu krostek – i za to mu chwała.

 Podsumowując:
Bardzo fajny filtr do stosowania na twarz, szyję i dekolt. Raczej nie polecam na okolice przyoczne ( choć to indywidualna sprawa). Na pewno sprawdzi się po retinoidowych i kwasowych szaleństwach( brak podrażniającego alkoholu) oraz na co dzień bez względu na porę roku.


PS. Jeśli znacie dziewczyny jakiś fajny filtr pod oczy to piszcie, bo szukam i szukam...

3 komentarze:

  1. tez stosuje soraye w lecie, teraz zima naturalny kremik apis z spf15, mam tez drugi naturalny z spf 30...

    OdpowiedzUsuń
  2. hej. :) zapraszam na mój nowy blog dot. lakierów i innych kosmetyków do paznokci: kkamilaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. ja używam La Roche Posay i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń